Policzmy się wreszcie!
Jest nas rowerzystów wielu, jest nas coraz więcej, ale nie wiadomo dokładnie ilu
Stowarzyszenie Kraków Miastem Rowerów od kilku lat przeprowadza punktowe badania ruchu rowerowego. Jedną z kluczowych lokalizacji jest Rondo Mogilskie. Biegnąca tamtędy trasa rowerowa nr 4 to swoisty rowerowy „kręgosłup” Krakowa, łączący wiele tras głównych i wprowadzająca ruch z wielu dzielnic do ścisłego centrum. W 2015 oddana została droga dla rowerów wzdłuż ulicy Mogilskiej, co ostatecznie połączyło rowerowo Nową Hutę z centrum.
Badania ruchu, polegające na zliczaniu rowerzystów przejeżdżających przez rondo podczas porannego i popołudniowego szczytu komunikacyjnego w wybranym dniu (w drugiej połowie maja), pozwalają jedynie szacować dobowy ruch rowerowy i zauważyć jego wzrost. Gdy w 2014 przez Rondo przejeżdżało ok. 5 tys. rowerów na dobę, w 2015 to już ok. 7 tys. – wzrost o 40%, spowodowany usunięciem dotychczasowego „wąskiego gardła” w ul. Mogilskiej. Faktycznie, na pochylni w kierunku Huty ruch wzrósł o ponad 60% – z 3 tys. (2014) do ok. 5 tys. na dobę (2015). Pochylnia zbierająca ruch z ulic Kopernika, Lubicz oraz częściowo z Al. Powstania Warszawskiego zanotowała wzrost o 15%, z 3,5 tys. do ok. 4 tys.
Podobne natężenia ruchu notujemy na ul. Kopernika, która łączy Rondo Mogilskie ze ścisłym centrum. Jest to ulica jednokierunkowa (dla aut) z wzorcowym kontrapasem, pierwszym w Krakowie. Mimo że jest ogólnodostępna dla ruchu samochodowego (stanowi ważną drogę dojazdu do wielu szpitali), dominują na niej… rowery. W 2015, podczas szczytu, w godz. 15:45 – 16:45, przejechało nią 336 rowerów
i 276 aut. Powtórzyły się wyniki z 2014 roku, gdzie również rowery miały ok. 55% udział w ruchu pojazdów.
Dane z innych miejsc również wskazują na ciągły wzrost – ul. Krowoderska (54 rowery na godzinę w szczycie porannym w 2014, 100 w szczycie popołudniowym w 2015), most Dębnicki (wzrost o ponad 25% w dwa lata, obecnie ponad 4 tys. na dobę). Wzrost ten zauważalny jest również gołym okiem. Przytoczone dane są, z konieczności, wyrywkowe i niekompletne.
Niezbędne jest stałe, codzienne mierzenie ruchu rowerowego, zwłaszcza na trasie nr 4 i weryfikacja jego wzrostu. Liczniki przy Rondzie Mogilskim pokażą potencjał innych podobnych inwestycji w przyszłości: rowerowej przebudowy Ronda Matecznego wraz z budową trasy w ul. Kamieńskiego (ta ostatnia planowana w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych) i ul. Wadowickiej, trasy
w al. 29 Listopada czy kluczowego odcinka ul. Wielickiej i Limanowskiego.
Liczniki są od lat stosowane m.in. we Wrocławiu i Gdańsku.
Liczniki pozwalają nie tylko na ustalenie faktycznej liczby użytkowników, ale również na zbadanie fluktuacji dobowych, tygodniowych, miesięcznych i rocznych oraz tego, jak zmienia się ruch rowerowy w zależności od pogody (temperatura, opady, wiatr) czy pory roku. Na dłuższą metę dane te mogą pozwolić na weryfikację efektywności ekonomicznej inwestycji rowerowych.
Dlatego prosimy o głos na ogólnomiejski projekt nr 52 – „Policzmy się! Liczydła rowerowe w najważniejszych punktach Krakowa”. Zainstalowanie liczników, wbrew pozorom, da o wiele lepszy efekt niż wybudowanie krótkiego odcinka trasy rowerowej. Pozwoli pokazać, że krakowianie nie tylko chcą ścieżek (referendum, 177 tys. za), ale również z nich korzystają.